V PPLG 2023 dzień 3


3️⃣ dzień V Pielgrzymki Pieszej z Lubina do Gietrzwałdu - 22 pielgrzymów ‍♂️‍♀️‍♂️‍♀️
➡️ 12.06.2023 Stara Góra - Osieczna 35,5 km/90,6 km
Kilka minut przed godz. piątą schodzimy się na miejsce zbiórki, przed kościół pw św. Jakuba w Starej Górze. Nocowaliśmy wszyscy na łóżkach u różnych gospodarzy. Po raz pierwszy korzystamy tutaj z gościnności parafian za przyczyną i zeszłoroczną propozycją ks. proboszcza Ryszarda Skocza. Był nam bardzo miło Państwa poznać, wspólnie się pomodlić. Jak Pan Bóg pozwoli, to do zobaczenia w przyszłym roku. ❤️ Intencje Wasze, właśnie omadlamy na różańcu .
Po błogosławieństwie ks. proboszcza ruszamy do budzącej się Góry. To tutaj przez 4 lata nocowaliśmy. Pozdrawiamy serdecznie naszych dobrodziejów ❤️. Idziemy obok kościoła cmentarnego ze Świętymi Schodami, które mieliśmy okazję zobaczyć kilka lat temu. Przez Włodków Dolny, Czerninę Dolną idąc lasami i polnymi drogami docieramy do Tarnowej Łąki, gdzie jest granica woj. dolnośląskiego i wielkopolskiego. ‍♂️‍♀️Tutaj, tradycyjnie już, czeka na nas sołtys Krzysztof Klemczak i zaprasza na pyszne i pożywne śniadanie. Miło tak usiąść na świeżym powietrzu. Bardzo dziękujemy również paniom które nam usługiwały. Bóg Wam zapłać ❤️
Teraz już prosta droga do Rydzyny. Wita nas ks. proboszcz Mariusz Matecki Parafia św. Stanisława Biskupa w Rydzynie i zaprasza na poczęstunek do plebanii, właściwie do specjalnego miejsca pod antresolą, gdzie na wygodnych fotelach posilamy się i odpoczywamy przed dalszą drogą. Tutaj dołączają do nas dwaj miejscowi parafianie: Jerzy Stróżycki który ma w planie pielgrzymować aż do Gietrzwałdu oraz 77-letni Tadeusz Chudziński z polską flagą który ostatecznie idzie z nami do Osiecznej. W ten sposób grupa nam się powiększa. Proboszcz zaprasza do barokowego kościoła w którym opowiada o ciekawej historii tego miejsca i jego współczesnych mieszkańcach. Tuż obok kościoła znajduje się piękny pałac Leszczyńskich. Po błogosławieństwie kapłańskim ruszamy w stronę Dąbcza. Bóg zapłać za ugoszczenie nas i dobre serca. ❤️
W Dąbczu, przy modrzewiowym kościele czeka na nas kilkuosobowy komitet powitalny z księdzem Tadeuszem Kurpiszem na czele.✝️ Tutaj zawsze czujemy się wyjątkowo. Najpierw wchodzimy do pachnącego drzewem kościółka. Witamy się śpiewem z Jezusem i milczymy. Dłuuugo milczymy skupieni na tabernakulum. Ksiądz proboszcz zastygł, podobnie i nam udzieliła się ta cisza. To czas słuchania Pana Boga ❤️. Po powitaniu naszego Wodza zostajemy zaproszeni do salki na plebanii. Bardzo dobry gulasz i pyszne ciasta szybko znikają w naszych ustach. Jest rodzinna atmosfera, a rozmowy nie kończą się. W międzyczasie przejeżdża do nas z Lubina, szef służb porządkowych, Mirek Młodecki o wysokim głosie, który musiał na dzień przerwać pielgrzymowanie aby z rodziną bawić się na weselu. Witamy go bardzo serdecznie. Zbieramy intencje od naszych dobrodziejów i musimy iść dalej. Do zobaczenia kochani za rok. Bardzo za wszystko dziękujemy. Tymczasem pozostajemy w modlitwie. ❤️
Dalsza część trasy jest niezwykle urodziwa. Prowadzi pięknymi borami. Na jednym z parkingów leśnych zatrzymujemy się na postój. Tutaj spożywamy dary które wcześniej otrzymaliśmy od naszych dobrodziejów, a których nie byliśmy w stanie na miejscu spożyć. Po porannych różańcach przychodzi czas na śpiewaną Koronkę do Bożego Miłosierdzia ❤️ Wszyscy włączają się do modlitwy. 1️⃣
Wreszcie po ponad 35 km wchodzimy do Osiecznej, położonej wśród jezior. Dominantą jest tutaj kościół Parafia Świętej Trójcy w Osiecznej oraz klasztor franciszkański z drugim na naszej trasie Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej ❤️. Przed plebanią wita nas Ojciec Robert Kotulski OFM, piastujący tutaj funkcję Proboszcza dla dwóch kościołów. Część z nas będzie nocować na kwaterach, pozostali na byłej plebanii. Ojciec zaraża wszystkich spokojem serca i serdecznym uśmiechem. Tutaj również świetnie się czujemy. O godz. 18:30 uczestniczymy w Eucharystii, po której jest jeszcze nabożeństwo czerwcowe i w Oktawie Bożego Ciała, procesja wokół murów klasztoru. Nasz krucyfiks prowadzi procesji i wyznacza Drogę, dzieci komunijne sypią płatki kwiatów oraz pomagamy nieść sztandary. Po Mszy św. udajemy się na plebanię, gdzie nasze dobre przyjaciółki przygotowały nam gorący posiłek, ciasta, owoce i czego sobie tylko życzyliśmy. . Tak najedzeni odpoczywamy przed kompletą w kościele św. Walentego i Apelem Maryjnym. Żywo włączamy się w śpiew i modlitwę. Zmęczeni, ale szczęśliwi zasypiamy. Mamy już ponad 90 km w nogach i niewiele godzin spania. Najbardziej żwawe są dziewczynki, 6-letnie Emilka i Ala. Potrafią się szybko zregenerować, ucinając sobie poobiednią drzemkę w wózku .
A jutro❓Pobudka o godz. 5:30 i wyjście godzinę później. Najpierw nawiedzimy trzecie Sanktuarium na naszej drodze, Matki Bożej Świerczyńskiej ❤️ z Adoracją Najświętszego Sakramentu oraz spotkamy się, po raz ostatni, z proboszczem ks. Maksymilianem który odchodzi lada dzień do Komornik k. Poznania. Zatrzymamy się przy kościele w Krzywiniu a później już prosta droga do Lubinia, do życzliwych nam Benedyktynów. Do przejścia zaledwie 1️⃣9️⃣, 9️⃣ km. Z Panem Bogiem. ❤️