II Pielgrzymka 2020 (5 dzień)


5 Dzień II Pielgrzymki z Lubina do Gietrzwałdu - 28.05.2020 czwartek
Lubiń - Śrem - Zaniemyśl 38,5 km (149, 0 km)

1 grupa


Tuż po wspólnych z zakonnnikami modlitwach Jutrzni rozpoczynających się punktualnie o godz. 6:00, brat Robert, benedyktyn z Lubinia odprowadza nas na furtę, w zasadzie wyjściem bocznym z kościoła. Gdy otworzył drzwi strugi deszczu chciały wtargnąć do wnętrza To może zostaniecie - zapytał przyjaźnie. Ja tu jestem już od 14 lat - dopowiedział z radością.
Pomyślałem zaraz o rodzinie, przyjaciołach, Wspólnocie z kościoła, pracy i gdy tylko przestąpiłem próg, zimny deszcz oblał moje czoło. Idziemy, idziemy - wtórowałem orzeźwiony.
Deszcz nie przestawał padać. Skarpety i sandały wreszcie zrobiły się mokre. Idziemy polną drogą, słuchając śpiewu ptaków i odgłosów innych zwierząt i ptaków. Towarzyszy nam sielski krajobraz, jeziorka i liczne oczka wodne.
Przez Łagowo osiągamy parking leśny dla turystów, znajdujący się w Miranowie. Dopiero po godz. 9 ustał deszcz.
Dochodząc do Mełpina jesteśmy zziębnięci. Proszę Ducha Świętego o gorącą herbatkę. W. Mełpinie, rok temu, sołtys Janusz Przybylski z mieszkańcami przygotowali nam na świetlicy kanapki, ciasto i napoje. W tym roku nie dzwoniliśmy do niego. Dzisiaj robimy więc tak. Wchodzimy do sklepu, pozdrawiamy i pytamy czy uprzedzono panią dzisiaj rano o przygotowaniu herbaty dla zziębniętych pielgrzymów. Nikt mi nic nie zgłaszał - odpowiedziała. Duch Święty pani nie przekazał - wyraziłem zdumienie. Zrobię wam więc herbatę, na zewnątrz jest wiata i ławki, tam proszę poczekajcie. - odpowiedziała.
Bóg zapłać tej pani, dołożyła jeszcze do herbaty kawę i wafelki ❤️❤️❤️.
Dalsza część dnia już bez deszczu. Szosą dochodzimy do miasta Śrem. Pełne nasze zdziwienie i zaskoczenie. Wszyscy mieszkańcy w maseczkach, nawet samotnie kierujący autami. Na stacji BP odpoczywamy przy zdesynfekowanym stoliku. Następnie przez most nad Wartą dochodzimy do Mechlina.
Nagle za rogu wyskoczył Pan z profesjonalnym aparatem i zaczął nim mierzyć do nas. Pstryk, pstryk. . Powiedział nam że jest fotografem miejscowym i jak coś ciekawego widzi to fotografuje. Za darmo nic, proszę pana nie ma - powiedziałem. Napilibyśmy się kompotu. Oj kompotu nie mam, ale wodę wam przyniosę - odparł. Za chwilę przyniósł butelkę wody oraz słoik kompotu z wiśniami. Dziękujemy .
Idąc dalej, przed kaplicą, zatrzymali nas ze swojej posesji, mili państwo i zaprosili na poczęstunek na werandę. Wcześniej, ok. 2 godzin, siedząc jeszcze w Śremie na stacji paliw, Zbyszkowi przypomniał się niedzielny rosół który jedliśmy u Arka w Gawronkach. A mnie zamarzyła się zupa pomidorowa. Od niedzieli nie jedliśmy żadnej zupy. Wchodząc więc na werandę zapytałem czy mają jeszcze zupę. Chyba mamy, ale tylko pomidorową. To kolejny przykład opieki Matki Bożej.❤️
Państwo Bernard i Sabina z córką Dorotą, oprócz gęstej z muszelkami pomidorowej poczęstowali nas kawą, herbatą i ciasteczkami. Mało tego. Chcą przyjąć całą kolejną grupę na poczęstunek która będzie pielgrzymować od 10 czerwca. Dziękujemy serdecznie. Przyjęliśmy ich intencję które powierzamy Matce Przenajświętszej ❤️❤️❤️
W Grodzewie odpoczywamy na terenie rekreacyjnym pod wiatą i dalej idziemy lasem , mocno zmęczeni, do Zaniemyśla. Jesteśmy wcześniej niż zakładaliśmy w kościele. Ksiądz proboszcz Jacek Leśniewski przychodzi do nas z zachrystii do naszej ławki i wita się z nami. Jest szczęśliwy że przyszliśmy z Jezusem i nawiedzamy Jego parafie. Wyrazem szacunku do pielgrzymów, jest ofiarowanie modlitwy majówkowej w naszej intencji. Bóg zapłać księdzu i parafianom. Intencje tej parafii św. Wawrzyńca niesiemy do Mateńki w Gietrzwałdzie ❤️❤️❤️.
Po Mszy św. czeka już Szymon i zawozi do swojego domu rodzinnego w Lubonieczku, gdzie oczekują na nas Asia z dziećmi. Jemy wspólnie obiadokolację po której padamy jak psy Pluto w łożu małżeńskim. Wcześniej oddajemy wszystkie nasze brudne rzeczy do pralki która ma jeszcze funkcję suszenia.
Dziękujemy Wam bardzo, tak jak w zeszłym roku i dzisiaj wypoczęliśmy jak u mamy w domu.❤️❤️❤️ A mały Juziu, wciąż nie mógł się na nas napatrzeć.
Mieszkancy Zaniemyśla wraz z księdzem proboszczem oczekują kolejnej grupy pielgrzymkowej. Dziękujemy i pozostajemy w modlitwie.
A jutro nocujemy u paulinów w Biechowie w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia.
❤️❤️❤️❤️❤️
Módlmy się za siebie nawzajem