II Pielgrzymka 2020 (2 dzień)


2 dzień II Pielgrzymki z Lubina do Gietrzwałdu - 25.05.2020 poniedziałek
Gawronki - Góra 27,9 km (57,4 km)

1 grupa


O godz. 3:30 budzą nas pianiem koguty w Gawronkach. Nie poddajemy się i jeszcze dosypiamy. Po 4:20 koncert się nasilił. Cudowna atmosfera, wreszcie wiejski klimat, którego w mieście człowiek nie uświadczy. Po śniadaniu z wiejskiej jajecznicy oraz wziętych intencjach modlitewnych do Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, żegnamy się z Gosią a z Arkiem ruszamy na szlak pielgrzymkowy. Arek ma doświadczenie pielgrzymkowe, przyjął jeden plecak na swe barki i odprowadził nas przez Gawrony do Studzionek (4,2 km).
Bóg Wam zapłać za przyjęcie nas, nakarmienie i posłanie. Na dzisiejszym różańcu rozpoczęliśmy omadlanie również Waszej intencji ❤️❤️❤️.
W Brodowicach czekał na nas bociek. Chmury są coraz gęściejsze, wreszcie pada deszcz. Na szczęście krótkotrwały. Gdy trochę przeschło nasze ubranie znowu zaczęło padać i wiać. A wiatr powoduje że postoje mamy krótkie.
Jest wreszcie u mnie solidny odcisk pod lewą stopą. 1,5 roku bez pielgrzymek i turystycznych wypadów robi swoje. Nie przebijam go jednak igłą. Sam musi mnie wkrótce opuścić
Przechodzimy ze Zbyszkiem przez most na Odrze. W Luboszycach Małych na przystanku robimy postój. Jemy bułeczki od Szkutów oraz jogurty. Na powietrzu wszystko smakuje idealnie.
Dalej idziemy przez piękne lasy i przez most na rzece Barycz. Wchodzimy do Ryczenia i kłaniamy się najpierw Jezusowi w kościele pw. NSPJ. Siadamy później pod lipą, a ja mówię Zbyszkowi że przydałoby się napić herbaty. Gdy naszym oczom ukazał się gospodarz jednego z najbliższych domów, Zbyszek poszedł za nim i pozdrowieniem "Szczęść Boże", po prostu go spłoszył. Bez słowa poszedł do swojej chatki. Spokojnie to przyjąłem, Duch Święty obiecał mi tutaj herbatę.
Znowu zaczęło mocniej padać. Idziemy przez Ryczeń kamienną historyczną drogą. Na końcu wsi, za ostatnim domem zatrzymałem Zbyszka aby zrobić mu zdjęcie przy strzałce z licznikiem 50 km. Tyle, wtedy mieliśmy w nogach. Zaproponowałem że odmówimy różaniec. Gdy znalazł się w naszych rękach, usłyszeliśmy wołanie. Wybiegła za nami kobieta, pytając się czy nie napijemy się herbaty. To kolejne działanie Boga na naszej drodze pielgrzymkowej. Państwo Anna i Czesław Karyś oprócz herbaty, przygotowali nam solidny talerz gęstej zupy ze słoninką, biszkopciki do kawy i herbaty. Zjedliśmy, podziękowaliśmy i szło się zupełnie inaczej. Gdy nas spotkacie na drodze pielgrzymkowej do Gietrzwałdu, zaproście Jezusa do domu. My Wam nie odmówimy.
Któż jak nie Bóg! ❤️❤️❤️❤️❤️
Dalej przez ponad 7 km Lasem, dochodzimy do Góry. Na 1 km przed miastem, zaczął padać grad z deszczem. Nie było gdzie się schować, więc trochę przemokliśmy. Na szczęście w Górze u pani Marii, gdzie będziemy nocować jest ciepło. Kaloryfery gorące. Już o godz. 15 modlimy się wspólnie Koronką do Bożego Miłosierdzia podczas transmisji z Sanktuarium z Krakowa Łagiewnik. Wasze intencje też powierzyliśmy Sercu Jezusowemu.
O godz. 17 jesteśmy już w ogromnym kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze. Najpierw jedna Msza św. potem jest nabożeństwo Majowe, adoracja NS, Koronka i jeszcze jedna Eucharystia. Wychodząc ze świątyni, przyjęliśmy kolejne intencje od wiernych, którzy do nas podeszli i rozpoznali jak byliśmy u nich rok temu podczas 1 Pielgrzymki.
Mamy już więc wiele intencji i wszystkie je niesiemy do Matki Bożej Gietrzwałdzkiej ❤️. Nie wydaliśmy jeszcze ani grosza, a zebraliśmy już, łącznie z Waszymi wpłatami na konto 790 zł. Bóg Wam zapłać
Można wciąż pisać intencje. Dziękujemy. ❤️
A jutro planujemy dojść do Osiecznej, na Mszę św. o godz. 17:00 do kościoła św. Trójcy. Narazie nie mamy w Osiecznej noclegu. Ale mam pewność i spokój, abym tym się nie martwił. Jesteśmy odpowiednio prowadzeni. Do zobaczenia jutro
Z Panem Bogiem ❤️❤️❤️