II Koskowice - Sady Grn 30.04.23


Drugi, niedzielny dzień II Pielgrzymki z Lubina do Krzeszowa rozpoczęliśmy od śniadania oraz błogosławieństwa Bożego ks. Mariusza Habiniaka. Jeszcze raz dziękujemy za gościnę. Intencje parafii pw św. Michała Archanioła w Koskowicach niesiemy do św. Józefa. 🚶‍♂️🚶‍♀️
Jest godz. 4,30, wciąż ciemno na dworze. Zapalamy latarki i rozpoczynamy dzień od śpiewu godzinek. Do Gniewomierza idziemy polną drogą, która w ostatnim odcinku jest zmasakrowana błotem, kałużami i dołami. Niestety, kółko przednie naszego wózka, w którym pielgrzymuje Emilka, nie wytrzymuję obciążenia. Łamie się!
Mając załadowany po brzegi samochód, Piotr decyduje się zostawić wózek, zaopatrzony w wyjaśniającą kartkę przy kościele, przy tujach. Czy był to dobry pomysł? Zobaczymy później.
Kolejne kilometry to wąskie drogi asfaltowe lub kamienne o bardzo małym ruchu aut. Idziemy przez Raczkową, Lubień, Ogonowice i Barycz do Snowidzy. Tutaj w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego uczestniczymy we Mszy św o godz 8:00. Proboszczem, jest nam dobrze znany z Lubina, z parafii pw św. Barbary gdzie był wikariuszem ks. Daniel Pieprz, a obecnie po zmianie nazwiska, Kościelny. Po Eucharystii, zatrzymujemy się na mały poczęstunek u jednej z parafianek. Bóg zapłać, tym bardziej że zmarzliśmy w kościele.
Przez Mściwojów, Niedaszów dotarliśmy do Gniewkowa do kościoła pw św. Barbary. Idealnie w południe, gdy rozpoczynała się Msza św. Wobec tego że jest piękna słoneczna pogoda, "rozkładamy" się na przykościelnym cmentarzu. Po Eucharystii, ksiądz rezydent, przyszedł do nas abyśmy mogli się poznać. Był pełen podziwu i zapraszał nas za rok. 🙏
Wzdłuż rzeki, przez Dzierżków, dochodzimy do Roztoki. Tutaj przy kościele, przy stawie z fontanną oraz pałacu odpoczywamy na ławkach.
Mocno już zmęczeni mijamy Kłaczynę osiągając wreszcie Sady Dolne. Teraz droga wije się nam pod górę, aby o 17:50 osiągnąć świetlicę w Sadach Górnych. Tutaj, pięknie jesteśmy przyjęci wyśmienitym obiadem. Wszystko znika z talerzów. Dwie sympatyczne parafianki zadbały o nas, aby niczego nam nie brakowało. Zmęczeni pokładliśmy się spać. Dotarł do nas ks proboszcz Paweł Laska, któremu bardzo serdecznie dziękujemy za przyjęcie nas. Nie było nawet okazji porozmawiać. Jesteśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni. Intencje parafianek wzięliśmy do omodlenia. Do zobaczenia wkrótce. 🌹❤️🙏