Nowenna za dusze czyśćcowe.


 

NOWENNA ZA DUSZE CZYŚĆCOWE

Nowennę za dusze czyśćcowe można odprawiać w dowolnym czasie w celu uproszenia nieba dla nich oraz jakiejś łaski przez ich wstawiennictwo. Można ją odprawić po śmierci bliskiej nam osoby albo w rocznicę jej śmierci. Szczególnie zaleca się odprawienie nowenny przed liturgicznym wspomnieniem Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada), wówczas rozpoczynamy ją 24 października.

 

 Dzień pierwszy

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

 Rozważanie Słowa Bożego:

„Śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się z zagłady żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było. (…) Bo do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności. A śmierć weszła w świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą” (Mdr 1,13-14a.; 2, 23-24).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

Bł. Stanisław Papczyński, założyciel Zgromadzenia Księży Marianów, doświadczał wielu mistycznych przeżyć związanych z duszami czyśćcowymi. W jednej z jego biografii czytamy, że „W czasie pobytu w Luboczy z okazji rocznicy śmierci rodziców pana Karskiego, po nabożeństwie w kościele parafialnym, o. Stanisław przed rozpoczęciem posiłku wpadł w ekstazę, podczas której, jak później wyznał, oglądał męki dusz czyśćcowych. Gdy po pewnym czasie przyszedł do siebie, wstał od stołu i bez słowa skierował się do wyjścia. Ponieważ trudno mu było wydostać się spośród gęsto siedzących pod ścianą gości – duchownych i świeckich – przeszedł po suto zastawionym stole, nie dotykając niczego nogami czy habitem. W jednej chwili znalazł się przy drzwiach jadalni i udał się pośpiesznie do klasztoru. Zaskoczonym jego rychłym powrotem domownikom powiedział z wielkim wzruszeniem: Bracia, błagam was, módlcie się za zmarłych, bo nieznośne męki cierpią! Potem zamknął się na kilka dni w celi; nie jedząc ani nie pijąc, modlił się gorąco za zmarłych w czyśćcu cierpiących” Ojciec Papczyński wiele razy w czasie nauk i kazań, wygłaszanych do współbraci oraz do wiernych, ze łzami w oczach prosił o niesienie pomocy zmarłym twierdząc, że jest ich w czyśćcu więcej niż wszystkich ludzi na świecie i ogromnie tam cierpią. Dlatego wszystkie swoje modlitwy, cierpienia, posty i inne pobożne uczynki składał w ofierze za dusze czyśćcowe, a swoim braciom polecał, aby i oni pamiętali zawsze o tym obowiązku miłosierdzia wobec zmarłych i polecali ich Błogosławionej Dziewicy jako najłaskawszej Matce i najlitościwszej Protektorce dusz czyśćcowych.

 

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

 Dzień drugi

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie. Wypróbował ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę. (…) Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych” (Mdr 3,1-6.9).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

 Święta Małgorzata Maria Alacoque, Apostołka Serca Jezusowego, w swoim Notatniku duchowym, opisała zdarzenie, w czasie którego dane jej było spotkać się ze zmarłym benedyktyńskim zakonnikiem : „Nagle zjawiła się przede mną jakaś postać cała w ogniu; jej płomienie przeniknęły mnie tak silnie, iż zdawało mi się, że razem z nią się palę. Godny politowania stan, w jakim się znajdowała, dał mi poznać, że cierpi w czyśćcu i pobudził mnie do obfitych łez (…). Prosił mnie, abym przez trzy miesiące ofiarowała mu wszystko, co zdołam uczynić i wycierpieć (…). Pod koniec trzech miesięcy ujrzałam zakonnika zupełnie inaczej wyglądającego, gdyż był przepełniony radością i chwałą, odchodził cieszyć się szczęściem wiecznym. A dziękując mi obiecał, że będzie się mną opiekował przed Bogiem. Ja natomiast leżałam chora, a ponieważ moje cierpienia skończyły się wraz z jego cierpieniami, wkrótce wyzdrowiałam”.

 

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

Dzień trzeci

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„Sprawiedliwy, choćby umarł przedwcześnie, znajdzie odpoczynek. (…) Ponieważ spodobał się Bogu, został umiłowany, a żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. Zabrany został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy: bo urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł. Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. Dusza Jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie uszła spośród nieprawości” (Mdr 4,7.10-14a).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

Święta Gertruda z Helfty złożyła akt heroicznej miłości za dusze czyśćcowe, czyli ofiarowała zmarłym cierpiącym w czyśćcu wszystkie swoje czyny i akty pokuty nie zostawiając sobie nic, czym mogłaby zadośćuczynić za swoje grzechy. Przed śmiercią szatan próbował zasiać w jej sercu niepokój, smutek i strach przed przyszłymi cierpieniami. Jednak Jezus nie pozwolił, by trwała w takim stanie i pocieszył jej duszę zapewniając o wiecznym szczęściu: „Bądź pewna, moja córko, że twoje umiłowanie zmarłych nie będzie ci przeszkodą. Wiedz, że ten hojny dar, jaki złożyłaś ze wszystkich swoich uczynków duszom czyśćcowym, szczególnie mi się spodobał, a na dowód tego oświadczam, iż wszystkie kary, jakie musiałabyś znosić w życiu przyszłym, zostały ci odpuszczone; co więcej, w nagrodę za twą szczodrość tak pomnażam wagę twoich zasług, że będziesz się w niebie cieszyć wieczną chwałą”. Słowa Chrystusa tak uradowały Świętą, że z uśmiechem na ustach przeszła do życia wiecznego.

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

 Dzień czwarty

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzy otrzymaliśmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my postępowali w nowym życiu – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. (…) Otóż jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy” (Rz 6,3-4.8-9).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

„O duszo cierpiąca, jak straszny jest twój ból! Czemuż nie rozumieją tego ci, którym braknie odwagi by tu na ziemi, dźwigać swój krzyż? Kiedy przebywałeś jeszcze na tym świecie, mój bracie nie chciałeś mnie słuchać, a teraz tak żarliwie pragniesz bym cię wysłuchała”. Oto urywek dialogu św. Marii Magdaleny de Pazzi, ze swoim bratem Alamanno, którego ujrzała w płomieniach czyśćcowych proszącego o siedem Komunii Św.

Wśród łask, jakie otrzymała w czasie życia zakonnego była również wizja czyśćca, jakiej doznała podczas spaceru po ogrodzie. Po ujrzeniu czyśćca uklękła przed przeoryszą i zawołała: „Och, moja droga matko, jakże straszne są męki czyśćcowe! Nigdy bym w to nie uwierzyła, gdyby Bóg mi ich nie objawił... Ale mimo to nie mogę nazwać ich okrutnymi; są raczej zbawienne, gdyż przybliżają niezrównaną błogość raju”.

Jednym ze sposobów ofiarowania się Bogu Świętej było nabożeństwo do Męki Pańskiej. Zachęcona przez samego Pana ofiarowała często Bogu Ojcu Krew Jego Syna. Podczas jednej z ekstaz zobaczyła mnóstwo grzeszników i dusz wybawionych z czyśćca dzięki tym praktykom. Ich wartość ukazał jej sam Chrystus w słowach: „Ilekroć któreś ze stworzeń ofiarowuje Ojcu Mojemu Krew, przez którą zostało wykupione, ofiaruje Mu dar nieskończenie cenny”.

 

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

Dzień piąty

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„Nikt zaś z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie: jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc, i w śmierci należymy do Pana. Po to bowiem Chrystus umarł i powrócił do życia, by zapanować tak nad umarłymi, jak nad żywymi. (…) Wszyscy przecież staniemy przed trybunałem Boga. Napisane jest bowiem: Na moje życie – mówi Pan – przede Mną zegnie się wszelkie kolano, a każdy język wielbić będzie Boga. Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu” (Rz 14,7-9.10b-12).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

„Tej nocy mój Anioł Stróż zaprowadził mnie do czyśćca. Straszne to miejsce! Widziałam dusze pogrążone w ciemnościach. Były one zgromadzone razem, ale nie miały ze sobą żadnego kontaktu (...) Chodziłam od jednej do drugiej i starałam się je pocieszyć. I nieustannie modliłam się za nie”. Objawienie czyśćca przytoczone wyżej miało miejsce cztery lata przed śmiercią bł. Anny Katarzyny Emmerich. Była to noc drugiego listopada, w czasie której Błogosławiona widziała dusze cierpiące straszne zimno, stojące pośrodku ognia, odczuwające wielkie pragnienie i takie, które odczuwały wszystkie te cierpienia jednocześnie. Podczas modlitwy za te dusze - a były tam również dusze jej znajomych - mogła widzieć jak wiele z nich jest uwalnianych od tej kary. Tak pisze o nich: „Z niewymowną radością ulatywały one do miejsca lżejszych kar, a dusze, które już tam przebywały, przyjmowały je radośnie. Miejsce to przypominało obszerny ogród, w którym rosły drzewa, owoce i kwiaty. Wszystko to jednak było bez blasku, bez życia. Otaczało mnie zewsząd mnóstwo dusz”.

Bł. Katarzyna codziennie modliła się za dusze cierpiące w czyśćcu, nakładała na siebie różne pokuty, ofiarowała za nie posty, umartwienia i dobre uczynki. Nie mogła zrozumieć dlaczego ludzie są tak nieczuli i obojętni na cierpienia tych dusz. Mówiła nieraz: „ To niedobrze, że ludzie tak szybko zapominają o zmarłych, że tak mało ich wspierają. Te biedne dusze nie są w stanie same sobie pomóc. Tylko my możemy im tę pomoc ofiarować – cierpiąc za nie, zwyciężając nasze namiętności, ćwicząc się w pokorze i przebaczeniu, cierpliwie znosząc wady innych ludzi. Tę naszą pomoc można przyrównać do szklanki chłodnej wody, którą podajemy umierającemu z pragnienia”.

 

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

 

Dzień szósty

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez Człowieka też dokona się zmartwychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć” (1Kor 15, 20-26).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

„Jestem Pietro di Mauro, przezywany Precoco. Zmarłem w tym klasztorze 18 września 1908r. W pokoju nr 4, gdy ten klasztor był jeszcze przytułkiem dla bezdomnych, pewnej nocy zasnąłem z palącym cygarem i moje łóżko zapaliło się. Udusiłem się i spaliłem żywcem. Jestem nadal w czyśćcu i potrzebuję Mszy świętej, aby moja dusza została stąd uwolniona. Pan Bóg pozwolił mi przyjść do ciebie i poprosić o twoje modlitwy”. Osobą, którą zmarły poprosił o pomoc był św. o. Pio, kapłan i stygmatyk, znany i otaczany kultem na całym świecie. Po odprawieniu Mszy św. w intencji Pietro Święty dowiedział się, że dusza zmarłego powróciła do radości Boga w niebie. Ojciec Pio był przekonany, że w celebrowanych przez niego Mszach świętych uczestniczy więcej zmarłych, niż żywych i więcej zmarłych, niż żywych prosi go o modlitwę. O sobie zwykł mówić, że jest tylko „bratem, który się modli”. Całe życie o. Pio było ofiarą za Kościół pielgrzymujący na ziemi i cierpiący w czyśćcu.

W liście do swojego ojca duchownego pisał: „Chciałbym oddać się Panu jako ofiara za biednych grzeszników i dusze w czyśćcu. Pragnienie to coraz bardziej narastało w mym sercu, tak że teraz stało się, można powiedzieć, silną pasją. Jest prawdą, że wiele razy składałem tę ofiarę Panu, zaklinając Go, by zechciał wylać na mnie kary przygotowane dla grzeszników i dla dusz w czyśćcu, nawet mnożąc je stokrotnie, byle tylko nawróciło to grzeszników i przyniosło im zbawienie oraz pozwoliło wejść do raju duszom z czyśćca, ale teraz chciałbym złożyć tę ofiarę Panu, czyniąc to z posłuszeństwa. Wydaje mi się, że Jezus pragnie właśnie tego”.

 

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

Dzień siódmy

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie. (…) Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy. Mamy jednak nadzieję… i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana. Dlatego też staramy się Jemu podobać czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre” (2Kor 5,1.6-10).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

Błogosławiony Honorat Koźmiński kapucyn, charyzmatyczny założyciel 26 zgromadzeń zakonnych, który swoje umiłowanie Boga i pełnienie Jego woli zawierzył Matce Miłosierdzia i Najświętszej Orędowniczce dusz czyśćcowych, przynaglony pragnieniem doskonałego naśladowania miłości Jezusa i Jego Matki, w trosce o to, aby wszyscy zmarli jak najszybciej mogli cieszyć się chwałą nieba, podobnie jak św. Gertruda z Helfty, złożył akt heroicznej miłości względem dusz czyścowych. W swoim notatniku duchowym napisał: „Dla większej Twej chwały, o mój Boże Jedyny w Trójcy, dla doskonalszego naśladowania najsłodszego Jezusa Chrystusa, Zbawiciela mego i dla okazania szczerej służby mojej ku Matce Miłosierdzia, Najświętszej Panny, która także jest Matką biednych dusz wiernych zmarłych i Królową czyśćca, ja br. Honorat kapucyn, postanawiam współpracować nad wykupieniem i uwolnieniem tych dusz w więzieniu będących, które nie wypłaciły jeszcze sprawiedliwości Bożej kar należnych za grzechy i przyrzekam czynić to w sposób, na jaki będę mógł się zdobyć. (…) Ofiaruję Ci mój dobrowolny ślub, którym chcę uwolnić z czyśćca wszystkie dusze, jakie Przenajświętsza Maryja Panna chce uwolnić. Dlatego też w ręce tej Matki najłaskawszej składam wszystkie uczynki zadośćuczynne i moje, i innych mnie darowane, tak w życiu, jako i przy śmierci, i po przejściu moim do wieczności. Proszę Cię, Boże mój, racz przyjąć i potwierdzić tę moją ofiarę, tak jak Ci ją składam na cześć i chwałę Twoją, i na zbawienie duszy mojej” (…).

Bł. Honorat był tak przejęty losem zmarłych cierpiących w czyśćcu, że wśród wielu rodzin zakonnych, dla których z Bożego natchnienia stał się Ojcem Założycielem, powołał do istnienia także Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych, którego członkinie modlitwą i ofiarą życia zakonnego, zanurzoną w Najświętszej Ofierze Chrystusa Pana, przychylają nieba zmarłym cierpiącym w czyśćcu.

 

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

 

Dzień ósmy

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„Nie chcemy, bracia, byście trwali w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim. (…) Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami” (1Tes 4,13-14.18).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

Pan Jezus pozwolił także św. Faustynie Kowalskiej, Apostołce Miłosierdzia, zobaczyć cierpienie dusz czyśćcowych przy pomocy Anioła Stróża, który zaprowadził ją do tego miejsca nie odstępując ani na chwilę. Święta tak opisuje to spotkanie z duszami i doświadczenie ognia czyśćcowego: „W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy przyjść im z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie (…) I zapytałam się tych dusz, jakie jest ich największe cierpienie? I odpowiedziały mi zgodnie, że największe dla nich cierpienie, to jest tęsknota za Bogiem”.

W tym objawieniu s. Faustynie dane było zobaczyć również Matkę Bożą, którą dusze nazywają „Gwiazdą Morza”., Ona przynosi im ochłodę. Po tym widzeniu usłyszała wewnętrzny głos, który powiedział: „Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość karze”.

Od tamtej chwili Święta ściślej zaczęła obcować z duszami czyśćcowymi. Przed świętem Miłosierdzia Bożego Pan Jezus kazał siostrze Faustynie napisać i odprawić nowennę, w której miała ona sprowadzać Mu kolejne grupy dusz zanurzając je w morzu Jego miłosierdzia. W dniu ósmym nowenny usłyszała: „Dziś sprowadź mi dusze, które są w więzieniu czyśćcowym i zanurz je w przepaści miłosierdzia mojego, niechaj strumienie krwi mojej ochłodzą ich upalenie. Wszystkie te dusze są bardzo przeze mnie umiłowane, odpłacają się mojej sprawiedliwości; w twojej mocy jest im przynieść ulgę. Bierz ze skarbca mojego Kościoła wszystkie odpusty i ofiaruj za nie. O, gdybyś znała ich mękę, ustawicznie byś ofiarowała za nie jałmużny ducha i spłacała ich długi mojej sprawiedliwości”.

 

Akt zaofiarowania

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)

 

Dzień dziewiąty

Modlitwa wstępna:

Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, ofiaruję Tobie tę nowennę za wszystkich zmarłych cierpiących w czyśćcu, i błagam, abym rozważając w duchu wiary i miłości Słowo Twoje oraz działanie Twojej łaski w sercach świętych i błogosławionych sług Twoich, mógł (mogła) im przyjść z pomocą, a dla siebie wyprosić łaskę (wymienić jaką), o którą Cię pokornie proszę przez ich wstawiennictwo.

 

Rozważanie Słowa Bożego:

„I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem głos mówiący od tronu: <Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi i będą oni Jego ludem, a On będzie „BOGIEM Z NIMI”. I otrze z ich oczu wszelka łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły> (…). I rzekł mi: stało się. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. Ja pragnącemu dam darmo pić ze źródła wody życia. Zwycięzca to odziedziczy, i będę mu Bogiem, a on będzie mi synem.” (Ap 21,1-4.6-7).

 

Doświadczenia świętych i błogosławionych:

Św. Jan Maria Vianney był nie tylko świętym proboszczem, który zabiegał o nawrócenie swoich parafian, ale również odznaczał się niezwykłą gorliwością ratowania dusz w czyśćcu cierpiących. Nie tyle doświadczał objawień dusz czyśćcowych, co w duszy słyszał ich prośby o to, by ludzie nie zaprzestawali za nich modlitw. Święty tak jednoczył się z mękami tych dusz, że przedstawiał swoim parafianom jakoby ich mowy: „O jakże my cierpimy, uwolnijcie nas bracia z tych męczarni, wy to możecie uskutecznić. O gdybyście wy czuli, co to za boleść być w rozłączeniu z Bogiem! Goreć w ogniu zapalonym sprawiedliwością Bożą, ponosić bóle niesłychane, być trawionym żalem, wiedząc, żeśmy mogli tego uniknąć! O dziatki drogie, myśmy was tak kochali, czyż podobna, abyście nas opuścili? Wy spoczywacie na miękkim łożu, a my dzień i noc cierpimy i płaczemy. Mieszkacie w domach, któreśmy wam zostawili, używacie owocu trudów naszych; a my opuszczeni przez was od tylu lat ponosimy katusze tak straszne. Ani jałmużny nie czynicie, ani o Mszę św. nie prosicie dla przyjścia nam z pomocą. O jakże straszne są męczarnie nasze!”. W nauce proboszcza z Ars nie brakło także mowy o pożytkach płynących z modlitwy za zmarłych:, „Jeśli chcemy, bracia drodzy, zapewnić sobie niebo, to módlmy się bezustannie za duszami w czyśćcu cierpiącymi. Pewny to znak wybrania i potężny środek zbawienia, modlitwa za umarłych”.

 

Akt zaofiarowania:

Panie Jezu, Odkupicielu świata, w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą krzyżową uobecnianą w każdej Eucharystii, ofiaruję Ojcu Przedwiecznemu, przez ręce Matki Miłosierdzia, wszystkie wartości zadośćuczynne moich modlitw i uczynków, radości, trudów i cierpień w intencji zmarłych cierpiących w czyśćcu, prosząc Cię o przyśpieszenie ich wejścia do chwały nieba, gdzie będą Cię chwalić i błogosławić na wieki.

Ojcze nasz…

Zdrowaś Maryjo…

Wieczny odpoczynek… (3razy)